Na początku chciałybyśmy napisać, iż ten rozdział będzie z dedykacją dla naszych czytelniczek które jako pierwsze dodały komentarz Eligere Veritas i ¢ιtу σf αиgєℓ ♡ dziękujemy. Jest również blog który pomógł nam się, że tak powiem wypromować :) a mianowicie weronika rogala a tu macie linka http://wasabitron3000-kickin-it-mystory-wera.blogspot.com/. Ale już nie zanudzajmy. MIŁEGO CZYTANIA!!!
Rozdział III
...Odwróciłam wzrok do okna, ale nie dane mi było rozmyślać, bo ktoś z impetem uderzył w moją ławkę. Kiedy się odwróciłam żeby zobaczyć co za kretka ( kretyn/kretynka ) to zrobiła, wtedy moim oczom ukazała się owa blondi.
-Jestem Amber, a ty to?
-Naomi. Od razu taka rada na przyszłość. Jeśli będziesz chciała zawierać jakiekolwiek znajomości, to uprzedzam iż mało inteligentnym pomysłem jest zaczynanie od uderzenia w czyjąś ławkę.
-A kto tu mówił o znajomościach. Ja przyszłam Cię tylko uprzedzić.
-Żeby nie przechodzić zbyt blisko Ciebie, bo można się ubrudzić od tej tony tapety którą masz na twarzy. Czym to nakładałaś.....szpachelką? - Weszłam jej w słowo. Chyba ją trochę rozzłościłam.
-Posłuchaj mnie uważnie, bo powtarzać nie będę. Jeśli jeszcze raz mnie obrazisz, to Cię zniszczę.
-Hmm... Taa przemyślę twoje groźby. Coś jeszcze? Jak nie, to proszę zejdź mi z oczu. - Gdyby można było zabić wzrokiem , to ja pewnie od jakichś pięciu minut bym nie żyła.
-Tak mam do Ciebie jedno pytanie. Kim dla Ciebie jest moje Kastusiowe Ciasteczko? -Ona chyba mówi o Kasie. Ciekawe czy on wie o swojej groźnej ksywie.
-Hahaha... Kto Kastusiowe Ciasteczko! Czy ty mówisz o Kastielu?! - Nie mogłam już wytrzymać. Wyśmiałam się jej prosto w twarz.
-Nie, wiesz o tobie! Jasne, że o nim. A teraz przestań rechotać i odpowiadaj!
-Więc chcesz wiedzieć kim on dla mnie jest. Tak? A na co Ci to wygląda?
-Nie pogrywaj ze mną! Jesteś z nim tak? Zdradza mnie z Tobą tak?
-Nie.
-Co nie?! - Zaczęła się już irytować, a ponadto zauważyłam, że wszyscy nam się przyglądają.
-Nie, nie chodzę z nim. Jest tak jakby moim starszym bratem i z tego co wiem, to nawet gdyby coś między nami było to by Cię nie zdradził, a to dlatego, że on nie ma dziewczyny, a skoro jest wolny, to nie może równocześnie być Twoim chłopakiem. Nie uważasz? - Oj wkurzona. Na moje szczęście do klasy wszedł nauczyciel. Jest to trzydziesto paroletni mężczyzna w okularach. Z tego co powiedział, dowiedziałam się, że nazywa się John Stevenson i jest nowy nauczycielem. Rozdał nam plan lekcji i kazał się rozejść. W tym momencie ktoś do mnie dzwoni. Na wyświetlaczu zobaczyłam, że to Kas. Heh to się zabawie.
-Hej Kastusiowe Ciasteczko! Co tam? Gdzie jesteś?
-Hej, ale moment Kastusiowe co?1
-No nie mów, że nie słyszałeś? Przecież tak mówi do Ciebie twoja DZIEWCZYNA Amber. - Mówiłam ciągle się śmiejąc.
-Już się do Ciebie doczepiła. Nie słuchaj jej tylko chodź, bo czekamy na Ciebie przy aucie.
-Czekacie? To kto jest jeszcze?
-Pospiesz się, a dowiesz się wszystkiego.
-No, ok.
Gdy wyszłam na parking, zobaczyłam Kasa z chłopakiem który siedział przede mną w klasie i jakiegoś chłopaka w dość oryginalnym jak na rozpoczęcie roku, stroju i brązowych włosach w lekkim nieładzie.
-Hej Kastuś.- No nie mogłam się oprzeć.
-Naomi błagam, nie mów do mnie tak jak ta blondi, a chciałbym Ci przedstawić moich kolegów z kapeli o której Ci mówiłem.
Nie musiałam czekać, aż zrobi to Kas, bo pierwszy wyszedł blondyn.
Może trochę krótszy od ostatniego, ale myślimy, że równie ciekawy. Mamy nadzieję, że się spodoba. Następny rozdział dodamy jakoś w przyszłym tygodniu. Prosimy o komentarze abyśmy wiedziały co jest nie tak i co musimy jeszcze poprawić. Sandii&Ania
Kastusiowe Ciasteczko? Hahahahaha, padłam przy tym, rozdział jest świetny, dziękuję za dedykację :*
OdpowiedzUsuńCieszymy się, że rozdział się spodobał. A i nie ma za co ;)
OdpowiedzUsuńKaktusiowe ciasteczko :) haha. dobre świetnie piszecie, już z nie cieperliwością czekam na następną część.
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada, będę zaglądać ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://destiny395.blogspot.com/
Świetny blog naprawdę mi się spodobał:)
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
Fajnie się zapowiada :)
Czekam na nexta :P
Zapraszam też do mnie :)
http://onewayoranother-one-direction.blogspot.com/
Świetnie! Nigdy nie wpadłabym na taki pomysł, taką ksywę i taką kłótnię :) Świetnie. Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Rozdział krótki i to chyba jedyny minus, ale ja nie mam prawa się o to czepiać, bo sama zbytnio nie rozwijam swoich rozdziałów. Reszta jest świetna. Czekam na więcej, a tym czasem życzę dużo weny:)
OdpowiedzUsuńSomnia vivere!
sweeeeeeeet<3
OdpowiedzUsuńObiecujemy, że następne będą sporo dłuższe ten akurat był taki, bo nie miałyśmy za dużo czasu....:)
OdpowiedzUsuń