piątek, 26 kwietnia 2013


                                      Heej!!
Mam dla Was złe wieści. Sandra jest chora....:( Nowy rozdział nie pojawi się zbyt szybko... W sumie mogłabym napisać sama, ale umówiłyśmy się, że obie będziemy pisać, więc niestety(jak jedna nie może to druga nie pisze)..... Jak wyzdrowieje to damy znać nowym postem... Miejmy nadzieje, że next będzie szybko. Życzmy jej powrotu do zdrowia....:(
                                     Pozdro Ania

6 komentarzy:

  1. Oczywiście, życzę Ci, droga Sandro szybkiego powrotu do zdrowia, i to chyba tyle do szczęścia:) Dodam tylko sporo weny i czasu. Mam nadzieję, że choroba nie przeciągnie się, a kto wie może czas spędzony w łóżku zaowocuje nowym rozdziałem czy natchnieniem.
    Pozdrawiam.
    Somnia vivere!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Eligere veritas. To samo wam życzę. Nie mogę się doczekać nowego rozdziału. Jeszcze raz weny, czasu, i szybkiego powrotu do zdrowia. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. biedna Sandiii szybkiego powrotu do zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  4. SORRY NAOMI ALE NIEMA TAKIEGO IMIENIA WIEM BO SAMA MAM NA IMIE NAEMI ALE NOEMI NIEMA TAK DLA WIADOMOŚCI MUWIOM MI EMI I HYBA CI SIE COS POMYLIŁO Z NAOMI JEST NAEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    EMI :***********

    OdpowiedzUsuń
  5. Droga Naemi howard. To opowiadanie jak i reszta którą w przyszłości będziemy dodawać jest fikcyjne więc imiona również mogą (ale nie muszą) takie być. A teraz tak dla jasności jest takie imię jak Naomi jak nie wierzysz to nawet podam Ci pełne imię i nazwisko (abyś mogła sobie sprawdzić) pewnej modelki która właśnie ma takie (Twoim zdaniem) nieprawdziwe imię: Naomi Campbell. Natomiast ja pierwszy raz słyszę o Twoim imieniu, owszem znam imię Naomi oraz jest Św. Noemi ale o Twoim nie słyszałam. Gdy sprawdziłam imiona w internecie, także nie znalazłam Twojego imienia. Czyli wniosek z tego taki, iż opowiadanie które prowadzę z Anią jest tak samo "prawdziwe" jak i Twoje imię.
    Pozdro Sandii

    OdpowiedzUsuń
  6. A i nie chciałam być niemiła (jeśli ktoś to tak odebrał), ale jak dziś się lepiej poczułam i weszłam zobaczyć co nowego jest na naszym blogu, to troszeczkę się zirytowałam, gdy zobaczyłam komentarz pewnej osoby która jeśli miała pewne wątpliwości to nie sprawdziła czy na pewno nie ma takiego imienia, tylko od razu pisała. Chciałam ją po prostu wyprowadzić z błędu.
    Ps.Dziękuję wam nasze drogie czytelniczki za komentarze. Spotykamy się z Anią w weekend majowy i dodajemy kolejny rozdzialik.
    Pozdrawia (już czująca się lepiej) Sandii :)

    OdpowiedzUsuń